Donuty z malinami i białą czekoladą

Donuty z malinami i białą czekoladą to wilgotne i słodziutkie pieczone pączki z całymi malinami i kawałkami białej czekolady. 

Składniki na 6 szt:

70 g miękkiego masła 82%

50 g drobnego cukru

2 jajka

80 g mąki pszennej 450 

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

50 g białej czekolady

100 g malin

Polewa:

100 g białej czekolady

1,5 łyżki oleju rzepakowego lub oleju kokosowego

maliny liofilizowane, do dekoracji

kuleczki czekoladowe, do dekoracji

Przygotowanie:

Formę do donutów o śr. 6 cm i wysokości 2 cm wysmarować olejem i wysypać mąką, nadmiar strzepać. Piekarnik nagrzać do 175*C góra- dół.

Miękkie masło z cukrem utrzeć mikserem aż będzie jasne (ok 5 min). Dodawać po 1 jajku cały czas miksując. 

Dodać przesianą mąkę, sól, proszek do pieczenia i posiekaną czekoladę. Całość wymieszać szpatułką na jednolitą masę. Masę przełożyć do worka cukierniczego, wycisnąć ciasto do foremek. Do każdego donuta ułożyć po 3-4 maliny. Piec ok 15-20 min w piekarniku nagrzanym do 175*C góra-dół. 

Formę wyjąć z piekarnika i zostawić do lekkiego przestygnięcia. Wyjąć donuty z formy i ułożyć na kratce aby całkowicie wystygły. 

Czekoladę połamać i rozpuścić z olejem w kąpieli wodnej lub mikrofalówce. Wymieszać. 

Donuty zanurzać jedną stroną w polewie i odkładać na kratce aby nadmiar ściekł. Udekorować pokruszonymi malinami liofilizowanymi i kuleczkami czekoladowymi. 

 

 

 

 

 

Zapraszam na mojego INSTAGRAMA

 

Udostępnij na FB - Obserwuj na IG- Wydrukuj!

4 komentarze

  • Monika

    Musiałam podwoić porcje ponieważ z jednej porcji jest nam ich za mało. Prze pyszne. Nie miałam malin ale truskawki i borówki też dają radę. Polecam z całego serca.

  • Milena Gala

    Donuty kupowałam ze sklepu nieraz i naprawdę mi smakowały, jednak nie pomyślałam do tej pory o zrobieniu ich na własną rękę. Właściwie to spodziewałam się, że to raczej problematyczne 😉 Jednak z tego co widzę po tym artykule, to naprawdę prosty przepis, który zapewni pyszne efekty. Będę musiała już niedługo zrobić je dla mojej rodzinki. Choć zastanawiam się czy nie dodać do ciasta pokruszonych ciasteczek, taki chrupiący dodatek byłby czymś ciekawym 😉 Dziękuję za ten wpis i liczę na wiele kolejnych!