Mega czekoladowe muffiny z kremem michałkowym
Kto nie lubi czekolady? Kto nie lubi babeczek? Nie znam takiej osoby. Te muffiny pobijają wszystkie dotychczasowe które upiekłam. Wilgotne, mocno czekoladowe babeczki, które skuszą nie jednego łasucha.
Składniki:
300 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
160 g cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
40 g kakao
100 g czekolady deserowej Wedel
250 ml mleka
125 g roztopionego masła (+ niewielka ilość do wysmarowania foremek)
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
160 g cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
40 g kakao
100 g czekolady deserowej Wedel
250 ml mleka
125 g roztopionego masła (+ niewielka ilość do wysmarowania foremek)
2 jajka
Przygotowanie:
Foremkę do dużych muffinów wysmarowujemy masłem. Do posypania foremki używamy pokruszonych biszkoptów, mąki lub cukru.
Jajka z cukrem i cukrem wanilinowym ubijamy mikserem na bardzo puszystą masę. Dodajemy roztopione masło. Kakao mieszamy z mąką, sodą oraz proszkiem do pieczenia (składniki te przesiewamy przez sitko) i łączymy z ubitymi jajkami. Cały czas mieszając, dodajemy stopniowo mleko. Mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Na końcu wsypujemy drobno pokrojoną czekoladę i znów całość mieszamy.
Za pomocą worka cukierniczego lub łyżki wypełniamy foremki przygotowaną masą. Foremki napełniamy do 3/4 wysokości. Pieczemy 25-30 minut w temperaturze 185°C (z termoobiegiem), 195-200°C (bez termoobiegu).
Ostudzone muffiny wykładamy z formy. Babeczki dekorujemy z zewnątrz kremem
Składniki na krem:
500 ml śmietany kremówki 30%
200 g cukierków Michałków białych
Przygotowanie:
W małym rondelku podgrzewamy kremówkę, aż będzie bardzo gorąca (nie doprowadzamy do wrzenia). Wyłączamy palnik i dodajemy połamane cukierki. Powoli mieszamy, aż do całkowitego rozpuszczenia. Odstawiamy do wystudzenia. Przykrywamy folią spożywczą i wkładamy na noc do lodówki (min 6 godz.).
Na następny dzień przy pomocy miksera ubijamy całość, aż uzyskamy gęsty krem.
2 komentarze
Moni Ka
To prawda, obłęd w gębie??
FitSweet
Urocze cuda, a wnioskuję, że do tego przepyszne 😉